Wiosną w Polsce nie można się nudzić. Nasz kraj jest pełen atrakcji na weekend, Wielkanoc, majówkę czy wiosenny urlop. Od nawiedzonych zamków, przez najwyższą zjeżdżalnię świata, piwne spa i zagrodę żubrów, po polskie epicentrum UFO i oficjalny geograficzny środek Europy - każdy znajdzie tu coś dla siebie.
23.09.2020. Wybór pociągu jako środka transportu pozwala na wygodę w podróży, niewielkie koszty, często szybsze dotarcie do celu i miłe spędzanie czasu. Przed rozpoczęciem podróży warto jednak wiedzieć, co możesz, a czego nie możesz przewieźć w pociągu oraz co przewieziesz bezpłatnie, a za co będziesz musiał zapłacić.
W jakim wieku można jeździć pociągiem pod opieką personelu pojazdu. Z tego też powodu, przewoźnicy tak w pociągu, jak i w innych pojazdach służących do przewozu osób, powinni spojrzeć na datę urodzenia dziecka umieszczoną w legitymacji, gdyż według prawa, dziecko trzynastoletnie nabywa część praw i samodzielnie może sobie kupić bilet na dowolny środek komunikacji
Fast Money. Polacy znowu pokochali kolej. Nie jest to może miłość z potrzeby serca, a raczej z rozsądku. Trudno też mówić w tym przypadku o wzajemności, nie mniej powoli acz systematycznie przesiadamy się do pociągów. Niecały miesiąc temu, dokładnie 19 czerwca, padł historyczny rekord. Jeszcze nigdy w ponad 20-letniej historii PKP Intercity z usług przewoźnika nie skorzystało tak wielu pasażerów. Do pociągów międzymiastowych wsiadło prawie 250 000 osób. To oznacza, że co 150 Polak tego dnia jechał pociągiem!Przyczyn takiego zainteresowania podróżami koleją jest kilka. Najważniejsza to oczywiście horrendalne ceny benzyny. Co prawda ostatnio trochę jakby spadły, ale i tak biją rekordy wszech czasów strasząc kierowców siódemką z przodu. Tak drogie paliwo sprawiło, że podróże pociągami stały się po prostu opłacalne i to nawet w kilka osób. Tym bardziej, że przewoźnik Intercity nie podnosił ostatnio cen biletów, wprowadził za to sporo promocji i powodem, dla którego chętniej niż kiedyś wybieramy kolej jest zauważalna zmiana jakości polskich pociągów, przynajmniej tych, którymi zawiaduje PKP Intercity. Stare wagony z ośmioosobowymi przedziałami są już niezwykle rzadkim widokiem na torach. 90 procent taboru jest nowe lub zmodernizowane. Przedziały także w drugiej klasie liczą sobie po 6 miejsc, są spore odległości między pasażerami, przy każdym siedzeniu można podłączyć się do gniazdka z prądem. Jest też zdecydowanie czyściej niż kiedyś, składy są sprzątane nawet na stacjach pośrednich w czasie krótkich powód, dostrzegany przez coraz większą grupę osób, to wygoda podróży pociągiem. Wsiadamy i nic nas nie obchodzi. Korki, radary, odcinkowe pomiary prędkości – to wszystko zostaje daleko z tyłu. Możemy poczytać, obejrzeć film, popisać na fejsbuku. Nie ma konieczności skupiana uwagi przez wiele godzin na tyle poprzedzającego nas samochodu ani kombinowania jak wyprzedzić tira, który nagle wyrósł przed nami nie wiadomo skąd. No i biorąc pod uwagę, że nad morzem czy w turystycznych miastach zaparkowanie auta może kosztować nawet 25 złotych i jeszcze trzeba się dobrze naszukać wolnego miejsca, to kolej zaczyna być całkiem atrakcyjną alternatywą. Syn kolegi wybiera się w przyszłym tygodniu z kumplami do Łeby. Kupili już bilety na bezpośredni pociąg z Widzewa. Jedzie nocą, więc będzie możliwość drzemki, a rano wysiądą nad morzem. Za bilet zapłacili ok. 30 złotych w jedną stronę od łebka. Czy to drogo? Skąd! 30 złotych w dzisiejszych czasach to prawie nic, a w Łebie tyle będzie ich kosztował porządny lód albo gofr z owocami i bitą śmietaną. Taka cena naprawdę zachęca do jazdy pociągiem, choć trzeba oczywiście pamiętać, że chłopaki się jeszcze uczą, więc dostali najpierw 37 procent ulgi, a potem skorzystali z promocji „Taniej z bliskimi”, która dała im kolejne 30 procent - to jeszcze jeden powód, dla którego warto jeździć koleją - coraz bardziej rozbudowany system zniżek i promocji. PKP Intercity w maju wprowadziło tzw. dynamiczny system sprzedaży biletów. Oznacza to, że nie ma sztywnej ceny na daną relację, ale wszystko zależy od tego jak duże jest zainteresowanie danym kursem. Jeśli pociąg jest pustawy, możemy liczyć nawet na bilet za 19 złotych pomimo trasy liczącej kilkaset kilometrów. Jeśli skład jest pełny, taniego biletu nie kupimy, będzie trzeba zapłacić 79 złotych. To ma zachęcić pasażerów do wybierania połączeń mniej obleganych, którymi pojedziemy taniej. Oczywiście im wcześniej kupujemy bilet, tym większa szansa, że pociąg nie będzie jeszcze zapełniony i system zaoferuje nam przejazd w bardziej atrakcyjnej cenie. Dzięki temu można podróżować po Polsce naprawdę za kilkanaście nową ofertą jest natomiast wspomniana promocja „Taniej z bliskimi”. Chodzi w niej o to, że jeżeli jedziemy pociągiem z rodziną, przyjaciółmi czy po po prostu w większej grupie liczącej od 2 do 6 osób ale na jednym bilecie i w tej samej relacji, to dostaniemy na każdego 30 procent upustu i to niezależnie od tzw. ulg ustawowych, czyli np. dla uczniów czy studentów. Sumując te zniżki podróż pociągiem dla grupy studentów będzie tania jak barszcz, bo łącznie dostaną 81 procent ulgi od tzw. ceny bazowej biletu!Ciekawe oferty mają też przewoźnicy regionalni, np. Polregio. Można tam choćby kupić bilet turystyczny w rewelacyjnej cenie 39 złotych, na który będziemy mogli podróżować wszystkimi pociągami tego przewoźnika od piątku wieczór do poniedziałku rano po całej Polsce. Jeśli dopłacimy jeszcze 9 złotych, bilet będzie honorowany także przez innych przewoźników, np. Koleje Wielkopolskie, Arrivę czy Łódzką Kolej Polregio funkcjonują także bardzo opłacalne tzw. regiokarnety. To bilet na trzy dni, które dowolnie wybieramy sobie w okresie dwóch miesięcy ważności regiokarnetu. Przed wyjazdem musimy ostemplować bilet w kasie lub u konduktora i możemy na niego jeździć przez cały dzień po całej Polsce. Taki regiokarnet kosztuje zaledwie 65 złotych, a 10 złotych droższy będzie w wersji honorowanej przez innych przewoźników. Jeden dzień podróżowania to więc tylko 21 lub 25 złotych!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Czas pracy pracownika odbywającego podróż służbową jest sprawą dosyć skomplikowaną. Dzieje się tak dlatego, że nie cały czas poświęcony na podróż służbową można zaliczyć do czasu pracy pracownika. Dla niego może wydawać się to niezrozumiałe i dlatego ważne jest, aby jeszcze przed wyjazdem miał świadomość, jak będzie rozliczony jego czas pracy w podróży jest podróż służbowa?O podróży służbowej mówi się w sytuacji, gdy na wyraźne polecenie pracodawcy pracownik wyjeżdża poza siedzibę firmy, aby realizować zadanie służbowe zlecone przez pracodawcę. Może to być spotkanie z kontrahentem w celu umówienia nowego kontraktu czy np. wyjazd na konferencję branżową. W celach dowodowych, aby nie było wątpliwości, że wyjazd odbywa się na polecenie pracodawcy, jeszcze przed wyjazdem pracownik otrzymuje od pracodawcy „Polecenie wyjazdu służbowego”, gdzie musi znaleźć się cel podróży, miejsce delegacji oraz zadanie do wykonania i termin wyjazdu i powrotu, środek transportu, potwierdzenie otrzymania zaliczki i jej wysokość. Nie każdy wyjazd pracownika poza miejsce świadczenia pracy określone w umowie o pracę będzie zatem podróżą służbową. Jak wskazał bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z 20 lutego 2007 r. (sygn. akt. II PK 165/06): „Podjęcie się przez pracownika podróży połączonej z wykonaniem określonej pracy na podstawie porozumienia zawartego z pracodawcą nie jest podróżą służbową w rozumieniu art. 775 § 1 (…)”. – „Jeśli pracownik zawrze z pracodawcą porozumienie, w którym zgodzi się na świadczenia przez pewien okres pracy w innym niż stale miejscu, to pozbawi się prawa do świadczeń z tytułu podróży służbowej. Może wówczas przysługiwać mu dodatek miesięczny”. Wykonywanie pracy w innym miejscu na polecenie pracodawcy jest oddelegowaniem pracownika, natomiast w przypadku podróży służbowej mamy do czynienia raczej z wykonaniem konkretnego zadania zleconego przez pracodawcę. Rozróżnienie to ma doniosłe znaczenie z uwagi na świadczenia należne z tego tytułu – prawo do diet i innych świadczeń związanych z podróżą służbową czy w przypadku delegowania np. prawo do dodatku za rozłąkę. Świadczenia należne w związku z podróżą służbową reguluje rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej. Co ważne, zmiana miejsca świadczenia pracy w sytuacji delegowania powinna znaleźć odzwierciedlenie w zmienionej umowie o pracę, np. w postaci aneksu do umowy, co w przypadku podróży służbowej oczywiście nie ma pracy w podróży służbowejPrzy omawianiu czasu pracy w podróży służbowej należy przypomnieć, czym jest czas pracy. Zgodnie z art. 128 § 1 kp czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do jej związku z tym, że podróż służbowa jest podróżą odbywaną na polecenie pracodawcy w ramach wykonywanej pracy poza miejscowość, w której znajduje się siedziba firmy lub stałe miejsce zamieszkania pracownika, kluczowym jest ustalenie w umowie o pracę miejsca pracy. Jeżeli jest nim konkretny adres firmy, podróżą służbową będzie każdy wyjazd na polecenie pracodawcy poza miejscowość określoną w umowie o pracę. Zgodnie z definicją zaczyna się ona w momencie opuszczenia granic administracyjnych miasta. W razie podróży pociągiem czy autobusem za jej początek uważa się moment odjazdu tego środka lokomocji, a w przypadku podróży samolotem, moment startu się ma sprawa podróży zagranicznej, w której to za początek podróży uważa się moment od:przekroczenia granicy polskiej w drodze za granicę do chwili przekroczenia granicy polskiej w drodze powrotnej do kraju – przy podróżowaniu środkami komunikacji lądowej,startu samolotu w drodze za granicę z ostatniego lotniska w kraju do chwili lądowania samolotu w drodze powrotnej na pierwszym lotnisku w kraju – przy podróży odbywanej samolotem,wyjścia statku (promu) z portu polskiego do chwili wejścia statku (promu) w drodze powrotnej do portu polskiego – przy podróży problemów stwarza właściwe rozliczenie czasu pracy pracownika odbywającego podróż służbową. Wiąże się to z tym, że czas przeznaczony na dojazd i powrót nie może być zaliczony do czasu pracy pracownika, o ile odbywa się poza harmonogramowymi godzinami na polecenie pracodawcy odbywa podróż służbową z Poznania do Warszawy. W tym celu jedzie z kierowcą służbowym samochodem. Podróż zaczyna z siedziby pracodawcy o godzinie i na miejscu jest o godz. Następnie odbywa spotkanie z kontrahentem, które trwa od do Potem jeszcze załatwia inne sprawy zlecone mu przez pracodawcę i z Warszawy wyjeżdża o godzinie Wraca do domu o godz. Pracownik pracuje w równoważnym czasie pracy, gdzie dobowy czas pracy może być przedłużony do 12 godzin. Aby rozliczyć jego czas pracy w tym dniu, należy porównać zaplanowany czas w harmonogramie na ten dzień. Jego grafik obejmuje 10 godzin od do W związku z tym do czasu pracy będzie mógł mieć zaliczony tylko ten czas, który został zaplanowany w grafiku, a więc 10 godzin pomiędzy godziną a Nie będzie więc czasem pracy dojazd do Warszawy odbywający się w godzinach oraz powrót w godzinach do Dla opisywanego przypadku znaczenie ma fakt, że pracownik nie kieruje pojazdem, ale podróżuje jako pasażer, gdyż tylko w tym przypadku dojazd i powrót nie będzie wliczany do czasu pracy, gdyby pracownik kierował pojazdem, to wówczas jego czas pracy obejmowałby także dojazd i powrót z delegacji. Wyjaśnienie tej kwestii znajduje się w wyroku Sądu Najwyższego z 23 czerwca 2005 r., (sygn. akt II PK 265/2004 ) „czas dojazdu i powrotu z miejscowości stanowiącej cel pracowniczej podróży służbowej oraz czas pobytu w tej miejscowości nie są pozostawaniem do dyspozycji pracodawcy w miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 § 1 kp), lecz w zakresie przypadającym na godziny normalnego rozkładu czasu pracy podlegają wliczeniu do jego normy (nie mogą być od niej odliczone), natomiast w zakresie wykraczającym poza rozkładowy czas pracy mają w sferze regulacji czasu pracy i prawa do wynagrodzenia doniosłość o tyle, o ile uszczuplają limit gwarantowanego pracownikowi czasu odpoczynku”.W tej sytuacji pracownikowi nie przysługuje wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, gdyż dojazd i powrót nie wlicza się do czasu pracy. Należy pamiętać, że gdyby wrócił on do domu później, to nie może rozpocząć pracy następnego dnia wcześniej niż po upływie 11 godzin. Niezachowanie 11-godzinnej przerwy na dobę oznacza, że pracownik powinien otrzymać czas wolny albo wynagrodzenie. Jeżeli dobowy odpoczynek został skrócony o dwie godziny, to pracownik powinien otrzymać dwie godziny wolnego do wykorzystania w dniu następnym albo ekwiwalent pieniężny w postaci wynagrodzenia za nadgodziny dobowe wraz z dodatkiem 50%. Należy pamiętać, że za nadgodziny te należy zapłacić w momencie ich powstania, nie później niż z wypłatą wynagrodzenia za ten miesiąc, podczas gdy inne nadgodziny można wypłacić na koniec okresu uniknąć kłopotów, należy powiadomić pracownika, że po powrocie z delegacji w nocy nie może stawić się do pracy następnego dnia wcześniej niż po 8 godzinach od powrotu. W tej sytuacji wystarczy, aby pracownik złożył oświadczenie, o której wrócił z delegacji do domu. W gestii pracodawcy jest, by zaplanować czas pracy w dniu podróży służbowej w ten sposób, aby jak najdokładniej pokrywał się on z rzeczywistym pobytem pracownika w i przyjazd z miejsca delegacji jest czasem pracy dla ile dla innych pracowników dojazd i powrót na delegację wlicza się do czasu pracy tylko w momencie, gdy pokrywa się z rozkładem czasu pracy zaplanowanym na ten dzień, tak dla kierowcy jest to normalny czas pracy. Kwestię tę reguluje art. 2 pkt 7 ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców. Zgodnie z nim „podróżą służbową kierowcy jest każde zadanie służbowe polegające na wykonywaniu, na polecenie pracodawcy przewozu drogowego poza miejscowość, w której znajduje się siedziba pracodawcy, na rzecz którego kierowca wykonuje swoje obowiązki, oraz inne miejsce prowadzenia działalności przez pracodawcę, w szczególności filie, przedstawicielstwa i oddziały, lub wyjazdu poza miejscowość, w której znajduje się siedziba pracodawcy, na rzecz którego kierowca wykonuje swoje obowiązki, oraz inne miejsce prowadzenia działalności przez pracodawcę, w szczególności filie, przedstawicielstwa i oddział w celu wykonania przewozu drogowego”.Podobnie czasem pracy będzie kierowanie pojazdem przez pracownika, który nie jest zatrudniony na etacie kierowcy, a czynność ta jest wykonywana incydentalnie, np. gdy nie ma innego kierowcy i pracownikowi na innym stanowisku zaproponowano zawiezienie innych pracowników na miejsce delegacji. Jak wskazał bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z 4 marca 2009 r., II PK 210/00: „Jeżeli jednak jedynym celem podróży jest przewóz pracowników i pracownikowi umysłowemu zlecono – poza godzinami normalnej pracy – dodatkowe obowiązki kierowcy, czas przejazdu w tej sytuacji oznacza jednocześnie czas pracy”.Jak widać, czas pracy w delegacji pracownika odbywającego podróż służbową nie należy do zagadnień prostych i powinien stać się obiektem głębszej analizy. Wiele pytań może rodzić sytuacja podróży pociągiem, podczas której pracownik pisze służbowe maile czy rozmawia przez telefon w sprawach służbowych. Czy jeżeli podróż odbywa się poza ustalonymi godzinami pracy, pracownik rzeczywiście nie może mieć zaliczonego tego czasu do czasu pracy? Wydaje się, że w sytuacji, gdy jest zatrudniony np. w równoważnym czasie pracy, gdzie możliwe są modyfikacje harmonogramu, należy w takiej sytuacji zmienić mu harmonogram czasu pracy, by w dzień odbywania podróży służbowej miał zaplanowane 12 godzin i wówczas będzie mógł zaliczyć sobie do czasu pracy czas podróży.
O czym trzeba pamiętać, podróżując z dzieckiem pociągiem i jak odpowiednio się do niej przygotować? O czym trzeba pamiętać, podróżując z dzieckiem pociągiem i jak odpowiednio się do niej przygotować? Podróż pociągiem to prawdziwa przygoda! Nie bój się więc tego środka transportu, jeśli wyjeżdżasz z dzieckiem. Kilka minut poświęconych na zaplanowanie i przygotowanie się do wycieczki sprawi, że i Ty, i maluch wyniesiecie z niej tylko miłe wspomnienia. Przede wszystkim pociąg może być naprawdę dobrą alternatywą dla samochodu. To naprawdę wygodny i całkiem szybki środek transportu. Może być też o wiele tańszy niż jazda autem, zwłaszcza, że PKP oraz koleje regionalne oferują sporo zniżek dla rodzin z dziećmi czy dla samych dziećmi. Kolejną przewagą pociągu nad samochodem jest fakt, że dzieci rzadziej cierpią w nich na chorobę lokomocyjną. Udogodnienia dla rodzin z dziećmi W wielu pociągach są wyznaczone przedziały dla rodzin z dziećmi, więc kupując bilet, warto sprawdzić, czy istnieje możliwość, by skorzystać z tej opcji. Trzeba jednak pamiętać, że w sezonie letnim zainteresowanie taką ofertą może być duże, więc rezerwacji lepiej dokonać wcześniej. Co ważne, trzeba to zrobić, kupując bilet w kasie na dworcu – nie da się tego zrobić online. Przewoźnik oferuje również inne udogodnienia dla rodziców, jak np. przewijaki dla niemowląt czy brak opłat za przewóz wózka dziecięcego (nie musi być złożony). W pociągach z wagonami restauracyjnymi można też poprosić obsługę o bezpłatne skorzystanie z wrzątku, wyparzenie butelki i podgrzanie dziecięcego posiłku. Kilka tygodni przed podróżą Jeśli to Wasza pierwsza, dłuższa podróż pociągiem, to przygotowania do niej zacznijcie kilka tygodni wcześniej. Pierwszym krokiem niech będzie wycieczka pociągiem na krótszym dystansie. Dzięki temu zobaczysz, jak Twoje dziecko zachowuje się podczas podróży, a jednocześnie przekonasz się, jakie elementy wyposażenia są dla Ciebie niezbędne i pomocne, by zająć dziecku czas i odpowiadać na wszystkie jego potrzeby. Kupując bilet, rozważ przedział dla rodzin z dziećmi, a jeśli takiego nie ma, to przynajmniej spróbuj zarezerwować miejsce tuż przy wyjściu. Dzięki temu, jeśli okaże się, że będziecie musieli często opuszczać przedział (ze względu np. na złe samopoczucie malucha lub jego potrzebę ruchu), będzie to bardziej komfortowe dla innych pasażerów. W przypadku podróży nocą opcją wartą rozważenia są wagony sypialniane. W tzw. kuszetkach będziecie mogli liczyć nie tylko na prywatność, ale także na warunki umożliwiające wygodny sen. Przy zakupie biletu na kierunek typowo wakacyjny, znaczenie ma też termin. Dlatego jeśli to możliwe, unikaj podróży w weekendy, kiedy wagony są zdecydowanie mocniej zatłoczone. Wyjazd i powrót w środku tygodnia może pomóc uniknąć tłumów w pociągu, a także na dworcu. zobacz także: Podróże z dzieckiem - jak zaszczepić w dziecku pasję do podróżowania? Bezpośrednio przed wyjazdem Miejsce wybrane, bilety kupione, to teraz pora na pakowanie! Na czas podróży koniecznie zabierz to, co pomoże Ci zająć uwagę dziecka. Książeczki, zabawki, maskotki – wszystko może się przydać, ale pamiętaj, że wszystko też musi być ciche! Jeśli jedną z Twoich tajnych broni jest bajka lub gra puszczona na tablecie czy komórce, to nie zapomnij o słuchawkach, dzięki którym maluch będzie mógł też słuchać, nie przeszkadzając przy tym innym. Przekąski i napoje to rzecz raczej oczywista. Warto jednak pamiętać, że w wagonie nie jesteśmy sami, dlatego jedzenie powinno mieć neutralny zapach. Osławione legendą jajka na twardo czy kanapki z kiełbasą lepiej zostaw na inną okazję 😉 W zamian zabierz ze sobą coś pełnowartościowego, jak kanapki, sałatka z makaronem czy naleśniki. Oprócz zapachu, warto kierować się również kwestiami praktycznymi i wybrać takie przekąski, które można zjeść, nie używając sztućców i nie brudząc rąk. Tym samym zamiast np. truskawek lepsze będzie jabłko pokrojone na mniejsze cząstki lub mus owocowy w saszetce. Poza zdrowymi i pożywnymi daniami, weź ze sobą też coś na „czarną godzinę” – gdyby maluch zrobił się naprawdę marudny, to nagrodą za jeszcze trochę cierpliwości może być ulubiony słodycz. Chociaż ograniczysz „brudzące” przekąski do minimum, to i tak przygotuj się na nieprzewidziane sytuacje, w których dziecko może się pobrudzić. Do torebki zapakuj więc mokre chusteczki i chusteczki higieniczne, a także żel antybakteryjny. Przydadzą się nie tylko w przypadku awarii, ale także w sytuacjach, kiedy okaże się w pociągowej łazience skończyło się mydło. Kolejnym pomocnym akcesorium będą jednorazowe nakładki na toaletę. Zdecydowana większość pociągów jest klimatyzowana, dlatego – nawet jeśli na dworze panuje upał – weźcie ze sobą sweterek lub bluzę, dzięki czemu po prostu nie zmarzniecie. Przydać może się też kocyk, który w zestawie z małą poduszeczką będzie jak znalazł na wypadek drzemki. Podróż pociągiem wraz z dziesiątkami obcych osób to nie lada wyzwanie. Dbając o wygodę swoją i dziecka, pamiętaj, że równie ważny jest też komfort pozostałych pasażerów. Dlatego też kopanie w krzesło, krzyki, głośne oglądanie bajek na telefonie czy kłótnie z rodzeństwem nie powinny wchodzić w grę. Zobacz też: Podróż samochodem z dzieckiem
co można robić podczas podróży pociągiem